Kilka słów o samym blogu można przeczytać w pierwszym poście.

czwartek, 29 marca 2012

dehumanizacja przeciwnika


"Fachowo nazywa się to dehumanizacją przeciwnika. (...) Jest wojna. Siedzisz w okopie, w drugim siedzą wrogowie. A ty myślisz, że to tacy sami kolesie jak ty. Przyszli tu, bo im Hitler kazał. Nie mają ochoty tu być, woleliby raczej tankować z kufli piwo na Unter den Linden w Berlinie. I zaczynasz się wahać. Aż ktoś cię zabija. Dehumanizacja to, mówiąc w skrócie, odmówienie drugiemu człowieczeństwa. Przestajesz na niego patrzeć jak na normalną ludzką istotę. Obojętne, czy uznasz go za małpę czy za coś innego, nie jest już w twoich oczach człowiekiem. Rozumiesz? Zabijasz go jak zwierzę, starając się, żeby nie cierpiał, ale nie zaprzątając sobie głowy tym, kim jest i co tu robi… Strzelasz do niego jak do flaszki po jabolu, jak do kółka narysowanego na tarczy. Kłujesz bagnetem, jakbyś bił w serce świnię przed świętami."


Pilipiuk Andrzej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz